Hel to piękne miasteczko na samym krańcu Polski.
To już trzeci helski naparstek.
Z Helu mam piękne wspomnienia - z wakacji w 2005 r. które spędziłam z moim wtedy przyszłym mężem. Słoneczne i gorące 9 wrześniowych dni na pustej helskiej plaży...
To kolejny naparstek, który teściowie przywieźli mi znad morza.
Och, my też uwielbiamy jeździć nad nasze piękne morze poza sezonem, wtedy dopiero jest pięknie, pusto i można chłonąć i prawdziwie odpocząć :)
OdpowiedzUsuń