To kolejna z trzech jesiennych wymianek i druga z koleżanką z Rosji. Tym razem z Niną z Omska.
Nina wybrała sobie 5 naparstków. Do tego zrobiłam całkiem spory woreczek z lawendą i z literką H, bo w alfabecie rosyjskim N wygląda jak nasze H.
No i inne drobiazgi.
No i inne drobiazgi.
A to zdjęcie od Niny... Wszystko bardzo jej się podobało, co mnie ogromnie cieszy.
A to przyleciało do mnie z Omska.
Cudne matrioszki - uwielbiam naparstki z Rosji - są pięknie malowane, drewniane!!
Jedna jest nawet z Kijowa...
Wymianka bardzo udana!! Mam nadzieję na kolejną z Niną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz