To już ostatni naparstek przywieziony z urlopu w Kudowie-Zdrój.
Kupiłam go będąc na zamku w Nachodzie.
Nachod to miasto w Czechach nad rzeką Metuje, położone tuż przy granicy z Polską.
Oprócz zamku, do którego prowadzi mnóstwo schodów, jest tam piękny rynek.
Niestety jak dojechaliśmy do rynku i wysiedliśmy z samochodu, zaczął padać deszcz...
zwiedzanie z parasolem jest do kitu.
Śliczny naparstek , bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam te brązowe zdobienia w stylu retro :)
OdpowiedzUsuń