To drugi, ręcznie malowany naparstek z Łeby, który dostałam od koleżanki.
Miło jak ktoś, będąc na urlopie, o mnie pamięta.
Moja przygoda z naparstkami zaczęła się w 2013 r.To wtedy postanowiłam, że będę zbierała naparstki.Miałam już w swojej kolekcji kilka sztuk.Oczywiście żałuję, że nie zaczęłam robić tego wcześniej, bo miałabym ich dużo więcej.Moja kolekcja pomału się rozrasta.Ponadto zaczęłam zwracać na nie uwagę na targach staroci, szukam na allegro i innych sieciowych miejscach sprzedaży.Czasem trafię na coś ciekawego i w dobrej cenie.Zapraszam do krainy naparstków wszystkich naparstko-zbieraczy i nie tylko!
Ooo... i ten podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUm belo dedal de Leba.
OdpowiedzUsuńUm abraço e boa semana.
Oo, też mam taką Łebę, tylko chyba bez napisu :)
OdpowiedzUsuńLindo dedal.
OdpowiedzUsuńBesos
Też go mam tylko chyba z Helu hihihi ;)
OdpowiedzUsuńA beautiful picture!
OdpowiedzUsuńKiss
A ja mam taki sam tylko,że z Rewala.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSó nice thimble!!
OdpowiedzUsuńKiss