Tym razem Kraków w innym wydaniu - metalowy naparstek z nalepką.
A na niej wieże Wawelu...
Szkoda tylko, że te nalepki czasem odpadają... Jedna musiałam kropelka przyklejać :(
A naparstek przywiozła mi moja Teściowa z wycieczki do Krakowa.
Moja przygoda z naparstkami zaczęła się w 2013 r.To wtedy postanowiłam, że będę zbierała naparstki.Miałam już w swojej kolekcji kilka sztuk.Oczywiście żałuję, że nie zaczęłam robić tego wcześniej, bo miałabym ich dużo więcej.Moja kolekcja pomału się rozrasta.Ponadto zaczęłam zwracać na nie uwagę na targach staroci, szukam na allegro i innych sieciowych miejscach sprzedaży.Czasem trafię na coś ciekawego i w dobrej cenie.Zapraszam do krainy naparstków wszystkich naparstko-zbieraczy i nie tylko!
Ciekawy:)
OdpowiedzUsuńVery nice!
OdpowiedzUsuńKiss
Oo! Super jest! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam z Krakowa taki sam, tyle, że na naklejce są Sukinnice.
So beautiful thimble.
OdpowiedzUsuńKisses
Śliczne maleństwo. Ja z Krakowa mam porcelanowy.
OdpowiedzUsuń